marca 31, 2022

#47 Wróć przed zmrokiem - Riley Sager

    W tym roku zaczęła się nie tylko moja przygoda z kryminałami, ale również z thrillerami. Zawsze ich unikałam, w zasadzie wyobrażając sobie, że z każdej kartki może wyskoczyć na mnie jakiś człowiek z nożem. W tym roku się przekonałam i bardzo się z tego cieszę, ponieważ całkiem nieźle się przy nich bawię, choć zwykle objawia się to odczuwaniem takiego lekkiego podskórnego lęku. Ale fajnie jest.

"Żal bywa podstępny. Potrafi przyczaić się na długie godziny, aż zdążysz ulec myśleniu magicznemu. A kiedy już poczujesz się dobrze i odsłonisz się, wyskakuje na ciebie jak szkielet w gabinecie śmiechu i cały ból, który uważałeś za miniony, dopada cię ze zdwojoną siłą."

    Maggie odziedziczyła w spadku po ojcu dom, do którego prosił ją, aby nigdy nie wracała, bo to nie jest dla niej bezpieczne. Dziewczyna, mimo usilnych starań obojga rodziców, wraca do Baneberry Hall, aby raz na zawsze odkryć prawdę o swoim dzieciństwie opisanym przez ojca w Książce. Maggie nigdy nie wierzyła w historię, w którą zdawał się wierzyć cały świat. Ale dom, jak każda stara posiadłość, miał swoje tajemnice.

    Historia, którą napisał Riley Sager toczy się naprzemiennie - raz z perspektywy Maggie czytamy o wydarzeniach aktualnych, a raz czytamy rozdziały książki jej ojca i kawałek po kawałku odkrywamy tajemnicę, co działo się dwadzieścia pięć lat wcześniej. Każdy rozdział kończy się tak, że natychmiastowo miałam ochotę czytać dalej, ale najpierw musiałam "przebrnąć" przez fragment należący do drugiej postaci. Tyle że on też kończył się tak, że chciałam poznać jego kontynuację. I tak na okrągło. Rzadko kiedy spotykam się z takimi książkami. A przynajmniej już od dawna nie czułam tego uczucia.

    Czytając historię Maggie i widząc jej niedowierzanie w to, co się dzieje, myślałam sobie "poczekaj, zaraz coś na ciebie wyskoczy", zwłaszcza, że za chwilę czytałam fragmenty należące do jej ojca, który opisywał dziwne zjawiska, które w normalnym domu nie występują. Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa, kto z nich ma rację. Czy Maggie, która całe życie twierdziła, że jej ojciec zmyślił całą historię o nawiedzonym domu, czy jej rodzice, którzy przez 25 lat utrzymywali, że to najprawdziwsza prawda. Finalnie wiem, jaka jest prawda i odrobinkę się jej domyśliłam, chociaż końcowy plot twist zbił mnie na kwaśne jabłko.

    Bardzo polecam tę książkę, jeśli macie ochotę na historię z lekkim dreszczykiem. Mnie dostarczyła całkiem sporo emocji i myślę, że Wam też może się spodobać. Z pewnością chwycę po inne książki tego autora, bo mam przeczucie, że mnie nie zawiedzie.

Ocena: 8/10
Liczba stron: 416

7 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o niej, ale tytuł mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe, bo mam wrażenie, że w pewnym momencie czytali ją wszyscy :D Polecam ;)

      Usuń
  2. Nie znam tej książki.
    Za to co do "Lustrzannej" Christelle Dabos: Pewnie jest wiele takich osób. Wielokrotnie mnie już ostrzegano przed zakończeniem tych książek, przez co nieco straciłam chęć do ich kontynuowania.

    Ta powieść jest po prostu za dobra, żal psuć ją sobie kiepskim zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale właśnie to zakończenie nie jest złe. To jest zakończenie domagające się kontynuacji ;) Bo autorka nie może, po prostu nie może, zostawić tego tak, jak zostawiła!

      Usuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Uwielbiam historie z dreszczykiem! Dziękuję za inspirację, na pewno sięgnę po ten tytuł jak tylko będę miała okazję!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mnie, bardzo lubię takie książki! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Let's read! , Blogger