Zazwyczaj unikam czytania książek z jakiejś serii jedna po drugiej. Nie chcę się przesycić danym światem czy bohaterami i staram się mieć przynajmniej jedną bądź dwie książki przerwy. Czasem jednak, kiedy jestem po lekturze tak ciekawa dalszych losów bohaterów, że muszę, po prostu muszę, czytać dalej. Tak było i w tym przypadku. Świat, a raczej las, Willi oczarował mnie tak bardzo, że nie mogłam powstrzymać się przed sięgnięciem po drugi tom jej przygód. Robert Beatty w pierwszym tomie "zrobił robotę".
"Trafiła tu przez swoje decyzje i wybory, a jednak gdy wychodziła teraz z ciemniejącego o zmierzchu lasu na podwórze, znów poczuła, że nie mogła podążyć żadną inną drogą niż ta, którą podpowiedziało jej serce."
Willa od roku mieszka ze swoją przybraną rodziną, jednak
niebezpieczeństwo ze strony drwali, którzy chcą usunąć ich z terenu, który
wyznaczyli sobie na miejsce położenia torów, nie mija. Na domiar złego,
przybrany ojciec Willi zostaje oskarżony o morderstwo, a po lesie krążą
nieznane nikomu, mroczne stwory zagrażające życiu ludzi. Czy Willi,
trzynastoletniej Feirance uda się w pojedynkę powstrzymać całe zło? Czy może
znajdzie niespodziewanego sojusznika?
"Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy" jest
książką trochę cięższą od swojej poprzedniczki. Główna bohaterka musi sobie
radzić nie dość, że z drwalami próbującymi przegonić jej rodzinę z
zamieszkiwanej przez nich ziemi to jeszcze z tajemniczymi wężowymi stworami
wysysającymi życie ludzi. I chociaż dalej na kartach książki jest wiele opisów
przyrody, które potrafią zachwycić to jednak jest to osnute grubą warstwą
mroku. Willa musi również zmierzyć się z niechęcią jej własnego ludu, który
wyzwoliła spod władzy pandarana. W dużym skrócie - jej życie nie jest sielanką.
Książka prowokuje do rozmowy o wpływie człowieka i jego
działalności na faunę i florę. Opisy przyrody, która została bezmyślnie
zniszczona przez ludzi chcących zarobić, nie raz i nie dwa wzbudzały we mnie
chęć większego zainteresowania się ekologią i podjęcie próby życia w sposób
mniej negatywnie wpływający na środowisko naturalne. Cieszę się, że coraz
częściej pojawiają się pozycje, które poruszają (choćby mimochodem) tę
tematykę. Byłoby fantastycznie, gdyby dziecko podczas czytania zwróciło uwagę
nie tylko na główne wydarzenia, ale też na przekaz między
wierszami.
Nie wiem, czy taki był specjalny zamysł autora, ale udało mu
się stworzyć taką bohaterkę, na której wszyscy powinniśmy się wzorować. Willa
jest istotą dzielącą się swoją wiedzą bez oczekiwana na jakiekolwiek korzyści,
bezinteresownie pomaga i ofiarowuje się, aby innym było lepiej, nawet pomimo
odrzucenia. Myślę, że wiele osób powinno brać przykład z Willi, ponieważ taka
postawa w dzisiejszym świecie jest na wagę złota.
Podczas czytania nie można się nudzić. Robert Beatty
stworzył historię, która mimo swojego bajkowego otoczenia trzyma pod napięciem
od samego początku do ostatniej kropki. Co chwilę byłam zaskakiwana nowymi
rozwiązaniami danej sytuacji, plot-twistami i zwrotami. Jest to książka dla
czytelnika w każdym wieku, zarówno dorośli jak i dzieci znajdą w niej coś, czym
się zachwycą. Myślę, że każdy, kto sięgnie po tę książkę powinien mieć pod ręką
paczkę (lub dwie) z chusteczkami, ponieważ zakończenie może złamać mu serce.
„Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” jest to książka, do której wracam myślami niemal codziennie, od kiedy przewróciłam ostatnią jej kartkę. Myślę o lesie, w którym się wychowywała, o morale płynącym z jej historii. Wiem, że jeszcze niejednokrotnie wrócę do historii dziewczynki z lasu, pełnego magii i piękna. Polecam gorąco, zarówno czytelnikom małym i dużym.
Ocena: 8/10
Liczba stron: 376
Cykl: Willa
Willa, dziewczyna z lasu | Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy
PS. Podobno zostały wykupione prawa do stworzenia zekranizowania pierwszego tomu w formie serialu. Nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz