"Czemu właściwie miałaby służyć pierwsza miłość, jeśli nie roztrzęsionym dłoniom i pozbawiającym tchu odkryciom?"
Louise jest czarownicą. Kilka lat temu uciekła ze swojego sabatu, by ratować własne życie. Teraz wraz z przyjaciółką para się złodziejstwem. Ich celem jest pierścień, który mógłby zapewnić Lou bezpieczeństwo ponieważ sabat nie odpuszcza tak łatwo. Dodatkowo świat w którym żyje nie jest przyjazny czarownicom. Kościół i Łowcy, zwani Chasseurami polują na kobiety z magicznymi zdolnościami. Reid jest łowcą, jego celem życiowym jest wyeliminować jak najwięcej czarownic. Pewnym splotem wydarzeń Louise i Reid zostają zmuszeni do małżeństwa. Jak potoczą się ich losy?
Pomysł na fabułę nie był zbyt oryginalny. Polowanie na czarownice to motyw wałkowany już od baaaaaardzo dawna i ciężko wymyślić w nim coś nowego. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów, ale kwestia poświęcenia jednej osoby z sabatu też nie jest niczym nowym i wyjątkowym, mnie od razu na myśl przyszedł pewien serial, w którym podobny pomysł też został wykorzystany. Jednak to wszystko stworzyło całkiem ciekawą historię przy której nie najgorzej się bawiłam.
Wątek romantyczny jest w zasadzie do przewidzenia, ale wszystko to, co dzieje się po drodze już niekoniecznie. Lou i Reid mają zupełnie inne charaktery, co doprowadza czasem do śmiesznych sytuacji. I chociaż wiadomo, jak to się wszystko skończy to ciągle czytelnik czeka w napięciu KIEDY nadejdzie happy end.
Końcówka książki jest jazdą bez trzymanki, niektóre rozwiązania są bardzo zaskakujące i sprawiają, że natychmiastowo chce się sięgnąć po drugi tom.
Podobała mi się ta książka, chociaż myślę, że gdybym czytała ją z pięć lat lub osiem lat temu to zachwyciłaby mnie bardziej. Teraz jednak potrzebuję czegoś "ambitniejszego" niż trochę czarów i wątek romantyczny, żebym była całkowicie zachwycona. Aczkolwiek uważam, że była to dobra rozrywka i spełniła swoje zadanie bycia lekką i niezobowiązującą lekturą na czas urlopu.
Ocena: 6/10
Liczba stron: 476
Cykl: Gołąb i wąż
Gołąb i wąż | Krew i miód
Od czasu do czasu warto zajrzeć do takiej właśnie książki.
OdpowiedzUsuńChyba jednak aż tak mnie nie kusi, żeby po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej książce, ale zupełnie mnie nie kusi, żeby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o tej książce, może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i ogólnie dobrze wspominam, ale na kontynuację już się nie porwałam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie jestem pewna czy to zrobię.
OdpowiedzUsuń