Od pewnego czasu sięgam po coraz więcej reportaży, chociaż muszę je sobie dawkować ze względu na ogromny ładunek emocjonalny, który z reguły wiąże się z ich czytaniem. Przyznaję, że póki co sięgam po tematy, które głównie dotyczą kraju, w którym żyję albo trudnych tematów, jak np. przemoc w kościele katolickim, wychowywanie niepełnosprawnego dziecka, czy jak w tym przypadku – pedofilii. Reportaże bardzo często otwierają mi oczy, ale i sprawiają, że zaczynam sobie zadawać bardzo dużo pytań, na które niestety nie jestem w stanie znaleźć odpowiedzi. Literatura faktu daje mi możliwość poznania rzeczywistości, w której – mam nadzieję – nigdy nie przyjdzie mi żyć.
"Maestro. Historia
milczenia” Marcina Kąckiego to uzupełniony o aktualne fakty i wznowiony tekst z
2013 roku. Opowiada historię Poznańskiego Chóru Chłopięcego, później znanego
jako Polskie Słowiki. Nie ma chyba osoby, której nie obiłoby się o uszy, że na
przestrzeni wielu lat działania grupy, chłopców, którzy w nim śpiewali,
molestowali nie tylko jego pracownicy, ale i dyrygent – Wojciech Krolopp.
Marcin Kącki nie tylko rozmawia z molestowanymi byłymi członkami chóru, ale
także z ich rodzicami czy Kroloppem we własnej osobie.
Przede wszystkim
chciałabym powiedzieć, ze tego reportażu nie da się przeczytać na jeden raz.
Ładunek emocjonalny podczas lektury jest tak ogromny, że sama wielokrotnie
przerywałam i skarżyłam się osobom obok, jak taka historia w ogóle mogła się
wydarzyć. Niestety, nikt nie znał odpowiedzi. Wydaje mi się, że tylko ktoś o
mocnych nerwach będzie w stanie przeczytać historię opowiadaną przez Marcina
Kąckiego jednym ciągiem, nie robiąc przerwy na lżejsze pozycje.
W normalnym
społeczeństwie ta historia nie miałaby prawa się wydarzyć. I oburza mnie ona
ogromnie. Sam fakt wykorzystywania seksualnego dzieci jest karygodny, ale
kompletnie nie rozumiem rodziców, którzy… przymykali oko na to, co się dzieje.
Jestem w stanie zrozumieć, że dzieci mogły nie wiedzieć, że to, co robi im
dyrygent jest złe, ale fakt, że dorośli (i tu nie tylko rodzice chórzystów)
udawali, że nie widzą i że nie wiedzą, co się dzieje jest nie do pomyślenia. Uważam,
że tak samo, jak Wojciech Krollop, oni również ponoszą winę na to, co się
stało.
Ciężko jest opisać ten
reportaż nie zdradzając przy tym informacji o prawdziwych wydarzeniach. I choć
jestem zdania, że nie można zaspojlerować historii, która miała miejsce
naprawdę to muszę opowiedzieć o jeszcze jednej osobie, która miała swoją rolę w
tej historii. Niewielką, aczkolwiek bulwersującą. A jest nią… Tomasz Jacyków. Tak,
Tomasz Jacyków, stylista (choć według mnie wątpliwej jakości), znany chyba
wszystkim z telewizji. Rzeczony pan opowiadał w tej książce o tym, że kiedyś, przez
brakiem gotówki postanowił otworzyć biznes związany z sutenerstwem, w związku z
czym zarabiał pieniądze na prostytutkach. A dowiedziawszy się, że Krollop, z
którym w przeszłości miał kontakty seksualne jest oskarżony o pedofilię,
stwierdził, że „bardzo dobrze, że istnieją amatorzy piętnastolatków, bo inaczej
zabrandzlowałby się na śmierć”. Rozumiecie? Bo ja nie. A najbardziej nie
rozumiem tego, jak taka osoba może teraz być KIMŚ, występować w telewizji na
ściankach i jeszcze bez krztyny wstydu przyznawać się do czegoś takiego.
Przykro mi, że osoby przedstawiające jakąś wartość są spychani na margines, a
tacy ludzie jak Jacyków uznawani za celebrytę i autorytet w jakiejkolwiek
dziedzinie.
W reportaży Marcina
Kąckiego podobało mi się to, że bezstronnie opowiedział tę historię, niczego
nie podpowiadał swoim rozmówcom, nie komentował ich zachowania czy wypowiedzi.
Wiem, że tak powinien zostać zrobiony dobry reportaż, jednak miałam do
czynienia z książkami, w których autorzy sugerowali, co czytelnicy powinni
myśleć na dany temat.
Czytajcie tę książkę.
Jest to niełatwa, ale bardzo wartościowa lektura. Pokazuje, że nawet w miejscu,
w którym byśmy się nie spodziewali, należy zawsze mieć oczy otwarte. I
reagować, kiedy innym dzieje się krzywda, zwłaszcza, jeśli dzieje się tym
najbardziej bezbronnym – dzieciom.
Ocena: 8/10
Liczba stron: 368
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz